Zdrowie w nogach – profilaktyka i leczenie chorób żył

Żylaki to powszechny problem, dotykający w szczególności osoby starsze. Jego przyczyną są najczęściej czynniki genetyczne, jednak odpowiednio wcześnie wdrożona profilaktyka pomaga zminimalizować dolegliwości. W rozmowie z doktorem Bartłomiejem Juzą – flebologiem, czyli specjalistą od diagnostyki i leczenia chorób żył – przybliżamy problem żylaków u seniorów. Doktor rozwiewa wątpliwości związane z tym schorzeniem, wyjaśnia też, jak zapobiegać żylakom i jak z nimi walczyć.

Panie doktorze, żylaki najczęściej kojarzą nam się z nieestetycznymi defektami, które szpecą nasze nogi. Czy z tą przypadłością wiążą się także kwestie zdrowotne?

Rzeczywiście, pacjenci często traktują żylaki jako defekt kosmetyczny, ale warto wiedzieć, że nieleczone mogą one doprowadzić do poważnych powikłań: stanów zapalnych żył, owrzodzeń żylakowych, zakrzepicy i zatorów. Może dojść do bezpośredniego zagrożenia życia, dlatego nie wolno bagatelizować początkowych objawów. Należy jak najszybciej skonsultować się z flebologiem, który ustali optymalną ścieżkę leczenia.

Jak w takim razie rozpoznać pierwsze objawy żylaków?

Początkowych objawów nie widzimy, ale je czujemy. Pojawia się uczucie ciężkości nóg, występujące zwłaszcza wieczorem, a następnie delikatne bóle w okolicy kostek, obrzęk i uporczywe nocne skurcze łydek, które nie ustępują po uzupełnieniu braków magnezowych w organizmie. Z czasem można dostrzec niewielkie pajączki naczyniowe, czyli siatkę prześwitujących przez skórę, płytko położonych żyłek. Żyły coraz bardziej się poszerzają, robią się wypukłe, mają kręty przebieg. Możemy także czuć swędzenie, ból, mrowienie czy pieczenie.

A w jaki sposób możemy zapobiec powstawaniu żylaków?

Żylaki to przypadłość najczęściej uwarunkowana genetycznie. Jeśli ktoś w naszej rodzinie się z nią zmagał, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nas również to czeka. Niewydolność żylna jest chorobą postępującą i nie da się jej zlikwidować. Można natomiast spowolnić ten proces.

Osoby z predyspozycjami do dziedziczenia żylaków powinny zdrowo się odżywiać, zminimalizować spożycie soli, unikać przegrzewania się i zakładania nogi na nogę, uprawiać sport. Regularny wysiłek fizyczny jest tutaj szczególnie ważny, ponieważ poprawia krążenie krwi w żyłach i w niektórych przypadkach może nawet zahamować rozwój choroby, a nie tylko jej zapobiegać.

Ludzie starsi, ze względu na różne dolegliwości związane z wiekiem, nierzadko mają problemy z aktywnością fizyczną. Czy istnieją ćwiczenia, które nie przysporzą trudności żadnemu seniorowi?

Często się słyszy, że na aktywność fizyczną mogą sobie pozwolić wyłącznie osoby młode, sprawne i ogólnie zdrowe. Nic bardziej mylnego. Uprawianie sportu wcale nie musi się wiązać z bardzo skomplikowanymi ćwiczeniami, wymagającymi dużej sprawności.

Doskonałym przykładem rozsądnego wysiłku seniora jest regularne spacerowanie, które usprawnia układ ruchu i pozwala się dotlenić. Podobne korzyści można czerpać z jazdy na rowerze. Wskazane dla osób starszych są zajęcia na basenie – zarówno pływanie, jak i gimnastyka w wodzie. Poprawiają one wydolność tlenową, trenują mięśnie, ale w żaden sposób nie są obciążające dla kości i stawów. Ważne, by wybrana przez seniora aktywność była dopasowana do ogólnego stanu zdrowia i sprawności ruchowej. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy możemy uprawiać dany sport, warto skonsultować się z lekarzem.

Dla równowagi nie zapominajmy o cowieczornym relaksie dla nóg. Polecam leżenie z lekko uniesionymi nogami – mogą być oparte na kilku poduszkach. To również poprawia krążenie krwi w żyłach i wspomaga regenerację po wysiłku.

Pamiętajmy, że aktywność fizyczna osób starszych korzystnie wpływa nie tylko na problemy z niewydolnością żył. Sport to lek na wiele dolegliwości, a także świetny sposób na redukcję stresu i poprawę humoru.

A co, jeśli nie uda nam się zapobiec niewydolności żylnej? Czy wtedy nadal wskazane jest uprawianie sportu?

Oczywiście, ale pod warunkiem że skonsultujemy to z lekarzem. Wówczas zostaniemy dokładnie poinstruowani, które ćwiczenia możemy wykonywać, a których nie.

Przeciwwskazania do podejmowania aktywności ruchowej przez osoby starsze są rzadkie, ale niestety istnieją. To m.in. obecność tętniaka aorty, krańcowa niewydolność krążenia czy bardzo wysokie ciśnienie tętnicze krwi.

Panie doktorze, wspomniał pan, że niewydolność żylna to przypadłość, której nie da się zlikwidować. Co zatem zrobić, kiedy żylaki staną się bardzo uciążliwe, a odpowiednia dieta i ćwiczenia przestaną przynosić rezultaty?

Można skorzystać z wyrobów kompresyjnych, takich jak rajstopy, pończochy i podkolanówki uciskowe. Pobudzają one krążenie w nogach, łagodzą ból, przynoszą ulgę osobom zmagającym się z żylakami, pajączkami i uczuciem ciężkich nóg. Najściślejsze są w okolicy stawu skokowego, a ku górze stają się stopniowo luźniejsze, dzięki czemu wspomagany jest przepływ krwi w kierunku serca.

Pamiętajmy też, że osoby mające żylaki powinny stosować zarekomendowaną przez lekarza specjalistyczną bieliznę uciskową. Należy unikać rajstop wyszczuplających, ze względu na nierównomierne rozłożenie ucisku. Mówiąc prościej: najbardziej uciskane powinny być łydki i podudzia, w okolicach pośladków ucisk powinien być już mniejszy. A gdy te metody również nie przynoszą poprawy, jedynym ratunkiem w walce z żylakami może się okazać zabieg.

Jakie zabiegi się stosuje?

Najstarszym sposobem leczenia przewlekłej choroby żylnej jest metoda zwana klasyczną. Taki zabieg operacyjny polega na usunięciu niewydolnej żyły, a następnie żylaków oraz zlokalizowaniu i przerwaniu ciągłości żył łączących układ powierzchniowy z głębokim.

W metodzie klasycznej żylaki usuwa się z drobnych nacięć skóry za pomocą specjalnych haczyków i szczypczyków. Po wykonaniu odpowiednich otworów do żyły wprowadza się długą metalową sondę i wyciąga się żyłę. Rany zszywa się lub zamyka za pomocą plastrów. Po zabiegu na kończynę zakładany jest opatrunek uciskowy – pończocha.

Zabieg najczęściej przeprowadza się w znieczuleniu przewodowym lub ogólnym. To jedyna metoda, w której nie ma ograniczeń co do wielkości usuwanych żył. Jednak w przypadku pacjentów w podeszłym wieku zaleca się wykonywanie zabiegów małoinwazyjnych.

Na czym one polegają?

Jednym z najmniej inwazyjnych i najbezpieczniejszych sposobów na walkę z żylakami jest klejenie żył. Często stosuje się ten zabieg u seniorów, ponieważ przynosi on bardzo dobre rezultaty, a zarazem najmniej obciąża pacjenta. Mogą mu się poddać osoby z innymi chorobami przewlekłymi, które często wykluczają inne zabiegi, wymagające znieczulenia ogólnego i długotrwałej rekonwalescencji.

Klejenie żył nie wymaga dużego znieczulenia, bo nie ma tu konieczności wykonywania cięć na skórze pacjenta. Dostęp do naczynia żylnego uzyskuje się za pomocą cienkich koszulek naczyniowych. Klej wpuszczany jest bezboleśnie do żylakowato zmienionego naczynia. Cała procedura trwa ok. 20–30 minut.

Na podobnej zasadzie działa skleroterapia. Jest to zabieg, podczas którego do objętych zmianami naczyń krwionośnych wprowadza się specjalny preparat. Obkurcza on ściany naczyń, co prowadzi do rozwoju procesu zapalnego. W efekcie ściany włóknieją i naczynia permanentnie zrastają się w odpowiedniej szerokości. Igła do skleroterapii jest tak cienka, że zabieg praktycznie nie boli.

Efekty?

Te zabiegi cechują się wysoką skutecznością, nawet w przypadku dużych żylaków. Nie wymagają stosowania pończoch uciskowych, nie pozostawiają siniaków ani przebarwień pozabiegowych. Ponadto są to metody najmniej inwazyjne, idealne dla osób, które chcą uzyskać dobry efekt estetyczny i w bezbolesny sposób zredukować pozostałe objawy towarzyszące żylakom. Klejenie żył i skleroterapia to rozwiązania uniwersalne, odpowiednie dla wszystkich pacjentów, którzy z różnych powodów nie mogą się zdecydować na inne zabiegi usuwania żylaków.

To świetna alternatywa szczególnie dla seniorów, a także dla pacjentów z istotną niewydolnością tętniczą, wrażliwych na ból, otyłych czy z obrzękami limfatycznymi i tłuszczowymi – takim osobom trudno dobrać pończochy pozabiegowe.

Jakie mogą być konsekwencje zbagatelizowania problemu niewydolności żylnej?

Zlekceważenie tego schorzenia może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje, zwłaszcza u ludzi starszych. Najgorszym powikłaniem nieleczonych żylaków jest zespół pozakrzepowy, który w wielu przypadkach prowadzi do powstania zatoru w tętnicy płucnej. Najbardziej narażone na to są osoby, które przekroczyły 40. rok życia.

Pierwszym symptomem jest obrzęk kostek, podudzia lub uda. Pojawia się ból, skóra staje się zaczerwieniona albo zasiniona, a dodatkowo nienaturalnie ciepła. Takie objawy wymagają jak najszybszej konsultacji z lekarzem, ponieważ w wyniku zakrzepicy żył często dochodzi do oderwania się skrzepliny, która może przedostać się do serca i spowodować zgon.

Dlatego tak ważne jest nieustanne dbanie o siebie: zbilansowana dieta i uprawianie sportu. To, jak zareagujemy na diagnozę niewydolności żylnej, zaważy na rozwoju choroby. Jeśli zastosujemy się do zaleceń lekarza – istnieje duża szansa na to, że dolegliwości związane z żylakami zostaną zminimalizowane.

Panie doktorze, to idealne podsumowanie wywiadu. Dziękuję serdecznie za rozmowę.

Również dziękuję i życzę wszystkim czytelnikom, by jak najdłużej zachowali zdrowie. Pamiętajmy, żeby o siebie dbać, a wszystko będzie dobrze.