Lekarstwo na receptę – rozmowa z prof. Tomaszem Zdrojewskim

dr hab. med. Tomasz Zdrojewski – profesor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalista w dziedzinie chorób wewnętrznych i hipertensjologii w Klinice Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii. Przewodniczący Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk. Inicjator i koordynator krajowych programów badawczych i interwencyjnych. Główny autor i koordynator pierwszych ogólnopolskich badań oceniających metodą reprezentatywną rozpowszechnienie i kontrolę czynników ryzyka zawałów serca i udarów mózgu w Polsce. Autor ponad  dwustu publikacji naukowych z dziedziny kardiologii, epidemiologii, prewencji i polityki zdrowotnej. Członek Komisji Medycznej Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Czy pacjent z nadciśnieniem lub z chorobami serca może podejmować znaczny wysiłek fizyczny, ćwiczyć na siłowni, biegać?

Te dwa schorzenia trzeba rozróżnić – inny wysiłek może podejmować osoba z nadciśnieniem, inny – osoba z chorobami serca.

Jeśli chodzi o nadciśnienie, to ma je co drugi Polak w średnim wieku. Warto więc na bieżąco kontrolować ciśnienie – nie powinno ono przekraczać poziomu 140/90. Lekarstwem na nadciśnienie jest ruch, choć należy pamiętać, że nawet najlepsze lekarstwo w zbyt dużych dawkach może stać się toksyczne i wyrządzić szkodę. Odpowiednia ilość ruchu pozwala jednak obniżyć ciśnienie, a nawet zmniejszyć liczbę przyjmowanych tabletek.

Jakie aktywności zaleca pan na początek?

Na pewno nordic walking, ale także jogging, spacery, pływanie, taniec. Grunt, by do aktywności podejść rozważnie, pod okiem specjalistów, a po drugie podejmować umiarkowany wysiłek, a nie bardzo intensywny – zwłaszcza że na początku, gdy zdecydujemy się na aktywność fizyczną, często kieruje nami podświadoma chęć, by sprawdzić swoje możliwości. W efekcie łatwo o kontuzje, urazy czy niepotrzebne powikłania. Aby tego uniknąć, warto zachować odpowiednią kolejność w trakcie aktywności – każdy trening powinien zacząć się od rozgrzewki, a zakończyć na stretchingu, czyli rozciąganiu mięśni. Zachowanie poszczególnych etapów treningu sprawi, że przyniesie on największe korzyści.

Dlaczego ludzie wystrzegają się rehabilitacji, mimo że lekarze ją zalecają?

Często ma to związek z depresją czy innymi nieuzasadnionymi lękami. W wielu wypadkach pomaga rozmowa z chorym, psychoterapia – wówczas wdrożenie mądrego treningu przestaje stanowić problem. Ci jednak, którzy już rozpoczną rehabilitację i trafią do profesjonalistów, chętnie ją kontynuują.

Całość wywiadu ukaże się w książce „Seniorze, trzymaj formę!”, którą Fundacja Instytut Łukasiewicza wyda w maju. Wydawnictwo jest współfinansowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.