„Nie siedzę na emeryturze!” – weź udział w konkursie i daj innym przykład. Najlepsze prace opublikujemy w majowym wydaniu gazety oraz w książce!

Lubisz ćwiczyć i czujesz się dzięki temu sprawny i szczęśliwy? Zamiast jechać autobusem na zakupy, ruszasz pieszo? Rower albo kijki do nordic walkingu to sprzęty, bez których nie wyobrażasz sobie życia? Weź udział w naszym konkursie! Opisz, jaką rolę w Twoim życiu odgrywa aktywność fizyczna. Napisz, co i dlaczego lubisz ćwiczyć. Zwycięski tekst trafi do gazety i książki.

Zasady są bardzo proste. Aby wziąć udział w zabawie, wystarczy opisać swoją przygodę z amatorskim sportem. Może to być np. historia wydarzenia, które skłoniło Cię do zmiany swoich nawyków i podjęcia aktywności. Możesz opisać, co i dlaczego lubisz ćwiczyć, albo zrelacjonować nam swoje sportowe rytuały. Niczego nie narzucamy, nie precyzujemy też, jaką formę ostatecznie ma mieć tekst. Relacja, reportaż, a nawet wiersz – wszystko zależy od kreatywności autora!

Zasady krok po kroku:

  1. Opisz rolę aktywności fizycznej w swoim życiu. Napisz, co i dlaczego lubisz ćwiczyć.
  2. Tekst o objętości do 12 tys. znaków ze spacjami wyślij na adres: info@instytutlukasiewicza.pl. Zdjęcia bardzo mile widziane!

Jeżeli nie masz komputera albo internetu, nic straconego! Przyjmujemy także prace wysłane tradycyjną pocztą – również te napisane odręcznie. Teksty pisane odręcznie powinny mieć objętość maksymalnie do 4 stron A4. Należy je wysłać na adres: Fundacja Instytut Łukasiewicza, ul. Jaskółcza 4/1, 30-105 Kraków. Do koperty można włożyć także zdjęcia.

  1. Na zgłoszenia czekamy do 24 kwietnia br. Decyduje data doręczenia listu do adresata.
  2. Najlepsze prace zostaną opublikowane w majowym numerze „UTW BEZ GRANIC: seniorzy na start!”. Znajdą się także w książce, którą Instytut Łukasiewicza wyda w maju. Publikacja Seniorze, trzymaj formę! trafi wraz z gazetami do 400 uniwersytetów trzeciego wieku w całej Polsce w maju.
  3. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów oraz ich korekty i redakcji językowej.

Nawyk albo sposób na samotność

92-letni Antoni Huczyński, znany bardziej jako „Dziarski Dziadek”, zaczął ćwiczyć po śmierci żony. Musiał znaleźć sposób na wypełnienie nadmiaru czasu. Inaczej pewnie by się załamał. Postanowił, że od tej pory będzie bardziej dbał o zdrowie – nie tyle dla siebie, ile dla swojej rodziny. Dziś jest gwiazdą internetu. Nagrywa filmiki i pokazuje seniorom, że aktywność fizyczna to recepta na długowieczność.

Z kolei pani Ania Barska, której historię opisywaliśmy kilka miesięcy temu, przyznaje, że jest od ruchu uzależniona. Zjawia się w jednej z krakowskich siłowni codziennie. Dosłownie. Nie ma znaczenia, czy jest to Wigilia, Nowy Rok czy Wielkanoc. Znaczenia nie ma też pogoda – lato czy zima, podróżuje swoim ukochanym rowerem. Opracowała nawet własny sposób hamowania na lodzie – pomaga sobie nogą. Mówi, że nie mogłaby bez roweru żyć, każdego dnia musi pokonać przynajmniej 31,1 km. Ruch to jej sposób na życie i dobry humor. Ma 63 lata, a energii i pogody ducha mogłaby pozazdrościć jej niejedna nastolatka.

Tymczasem 90-letni Stefan Lipniak codziennie wybiera się na przynajmniej dwugodzinny spacer po krakowskim rynku. Ten radosny człowiek ma za sobą koszmarne wojenne przeżycia. Za drutami obozów koncentracyjnych spędził 44 miesiące. Jest jednak najlepszym przykładem tego, co geriatrzy nazywają pomyślnym starzeniem się. Mimo 90 lat wciąż jest samodzielny, aktywny i towarzyski. Uwielbia tańczyć, chętnie spotyka się ze znajomymi z krakowskiego klubu byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Bierze też udział w wycieczkach – w ostatnich latach odwiedził m.in. Ukrainę, Francję i Włochy.

Wszystkie te historie, które opisaliśmy w poprzednich numerach „UTW BEZ GRANIC”, pokazują, że motywacji do aktywności jest naprawdę wiele. Dla każdego z naszych bohaterów ruch jest metodą: na samotność, poradzenie sobie z przykrymi przeżyciami albo po prostu piękną sylwetkę. Z pewnością wielu z Państwa ma równie ciekawe historie. Zachęcamy do ich opisania i pokazania rówieśnikom, że wiek nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla unikania ruchu.