Polska w pigułce, czyli 7 najlepszych pomysłów na wycieczki dla seniorów

W pojedynkę, z rodziną czy grupą słuchaczy uniwersytetu trzeciego wieku – seniorzy kochają podróżować! I choć wycieczki zagraniczne nie stanowią dla nich problemu, to najchętniej odkrywają polskie strony. Dokąd warto się wybrać? Przeczytaj nasz krótki przewodnik po miejscach, które są nie tylko ciekawe, ale też dostosowane do potrzeb osób starszych.

Góry na wyciągnięcie ręki – spływ przełomem Dunajca

Żeby podziwiać piękno polskich gór, wcale nie trzeba jechać w Tatry, gdzie napotkamy tłumy turystów i bardzo wymagające trasy. Równie owocna może być wycieczka w Pieniny z obowiązkowym punktem do zaliczenia: spływem przełomem Dunajca. Panorama otaczających gór – z punktem widokowym na Sokolicy i Trzema Koronami – z poziomu drewnianej łodzi robi ogromne wrażenie. Tym bardziej że kierujący nią flisacy dzielą się z turystami barwnymi opowieściami. Płynąc spokojnie meandrami Dunajca, możemy poznać nie tylko historię okolicznych wsi i miasteczek, ale również tutejsze legendy. Zobaczymy na własne oczy, gdzie uciekający Janosik przeskoczył Dunajec, a także jaka kara spotkała siedmiu niegodziwych mnichów, którzy przed wiekami żyli w Czerwonym Klasztorze. Pamiętaj: wybierając się w podróż z flisakami, powinieneś zabrać ze sobą coś do picia i nakrycie głowy! Spływ trwa ok. 2 godz., trudno się jednak dziwić, bo płynąc ze Sromowców Niżnych do Szczawnicy, pokonamy aż 18 km.

  • Ważne informacje: sezon flisacki trwa od początku kwietnia do końca października; spływy są organizowane codziennie z wyjątkiem pierwszego dnia Świąt Wielkanocnych i Bożego Ciała.
  • Ceny: bilet normalny, spływ do stacji w Szczawnicy – 54 zł, z transportem powrotnym – 64 zł.

Polskie Pompeje – osada w Biskupinie

Kiedy blisko 100 lat temu archeolodzy odkrywali centymetr po centymetrze osadę w Biskupinie, przecierali oczy ze zdumienia – drewniana twierdza przetrwała pod wodą ponad 2000 lat! Ówczesna prasa niemal od razu okrzyknęła znalezisko „polskimi Pompejami”, a niewielki Biskupin stał się słynny na całą Europę. To do tej pory jedna z bardziej niezwykłych i tajemniczych atrakcji turystycznych w Polsce.

Warto odwiedzić Biskupin szczególnie we wrześniu, kiedy odbywa się tu doroczny Festyn Archeologiczny. Przebrani mieszkańcy wtajemniczą nas wtedy w codzienne życie osady i sprawią, że w mig przeniesiemy się w czasie – do VIII w. p.n.e., kiedy rozkwitała kultura łużycka. Warto pamiętać, że zrekonstruowaną osadę w Biskupinie można podziwiać nie tylko podczas pieszego spaceru między drewnianymi domostwami, ale też z pokładu statku Diabeł Wenecki. Rejs po Jeziorze Biskupińskim trwa ok. 30 min.

  • Ważne informacje: Muzeum Archeologiczne w Biskupinie jest czynne codziennie przez cały rok, także w dni ustawowo wolne, w godz. 9.00–18.00 (maj–wrzesień); 9.00–16.00 (listopad–marzec); 9.00–17.00 (kwiecień, październik); pawilon muzealny jest zamknięty tylko 1 stycznia, w Niedzielę Wielkanocną, 1 listopada oraz 25 grudnia – można jednak wtedy obejrzeć rekonstrukcję; czas zwiedzania to ok. 2 godz.
  • Ceny: bilet normalny – 12 zł, dla emerytów i rencistów – 8 zł.

Błyskawiczna podróż dookoła świata – Park Miniatur Sakralnych w Olszowej

Jak w ciągu jednego dnia zobaczyć plac i Bazylikę Św. Piotra w Rzymie, Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes czy Jasną Górę w Częstochowie? Można wydać krocie na samoloty, przeczekać godziny w kolejkach lub… wybrać się do Parku Miniatur Sakralnych w Olszowej koło Strzelec Opolskich. Tutaj w ogrodzie o powierzchni 20 tys. m2 można podziwiać najważniejsze obiekty sakralne świata. Budynki zostały wykonane w skali 1:25, a największa z miniatur ma wysokość ok. 6,5 m. Choć park jest przede wszystkim świetnym pomysłem na wycieczkę dla tych, którzy nie mają możliwości pielgrzymowania do uwiecznionych w nim kościołów, nie zawiodą się na nim także ci, którzy widzieli część z nich na żywo. Oglądając miniatury, będziemy mieli szansę dostrzec z lotu ptaka każdy detal architektoniczny świątyni, podziwiać rozwiązania konstrukcyjne i bryłę. Nie wspominając już o możliwości zrobienia ciekawych zdjęć, które z pewnością zrobią wrażenie na rodzinie.

  • Ważne informacje: park miniatur jest czynny od kwietnia do połowy listopada, codziennie w godz. 10.00–17.00.
  • Ceny: bilet normalny – 17 zł, ulgowy (m.in. osoby, które skończyły 65 lat lub mają I grupę inwalidzką) – 15 zł.

Na tropie tajemnic – podziemne sztolnie kompleksu „Riese”

Do dzisiaj badacze nie są pewni, jaką funkcję miał pełnić imponujący system sztolni „Riese”, który hitlerowcy budowali w Górach Sowich od 1943 do 1945 r. Jedni uważają, że „Olbrzym” miał być schronem dla Hitlera i jego najbliższych współpracowników. Inni – że to podziemne fabryki albo sekretne laboratoria chemiczne, biologiczne lub nawet… atomowe. Tajemnicą jest również to, czy udało się go zbadać w całości – być może wycofujący się Niemcy albo Armia Czerwona zasypali najważniejszą część obiektów? Pytania i domysły nie opuszczając nas nawet na chwilę, kiedy spacerujemy po podziemnym kompleksie „Włodarz”.

Dla turystów udostępniono tutaj dwa poziomy sztolni, w tym ten zalany przez wodę (tę część trasy pokonamy, płynąc pontonem). Wisienką na torcie jest seans filmu o kompleksie „Riese” w podziemnym kinie.

  • Ważne informacje: kompleks „Włodarz” można zwiedzać w dni powszednie z przewodnikiem w godz.: 9.00, 10.30, 12.00, 13.30, 15.00, 16.30, a w weekendy i święta w godzinach: 9.00, 10.00, 11.00, 12.00, 13.00, 14.00, 15.00, 16.00.
  • Uwaga: w sztolniach panują temperatura ok. 7°C i duża wilgotność – warto pamiętać o odpowiednim (pełnym) obuwiu i ciepłym ubraniu; zwiedzanie z przewodnikiem trwa ok. 1 godz.
  • Ceny: bilet normalny – 25 zł, jednak warto kupić bilet pakietowy w cenie 30 zł, który pozwala na zwiedzanie kompleksu „Włodarz” oraz dodatkowo Muzeum Techniki Militarnej Mölke S III w Ludwikowicach Kłodzkich; dla kombatantów wojennych wstęp bezpłatny.

W Wielkopolsce jak w Dolinie Loary – zamek w Gołuchowie

Nad rzeczką Trzemną w Gołuchowie od ponad 460 lat wznosi się jeden z najpiękniejszych polskich zamków. Urokliwe wieżyczki, kryte łupkiem dachy i zachwycające detale rzeźbiarskie – to wszystko sprawia, że renesansowy zamek nie ustępuje miejsca królewskim rezydencjom z francuskiej Doliny Loary. Choć Gołuchów został wzniesiony przez Leszczyńskich, to dopiero za sprawą Izabeli Czartoryskiej, żony Jana Działyńskiego, zmienił się w zamek godny koronowanych głów. To Izabela sprowadziła tu z Francji artystów, którzy pokierowali jego przebudową, i do końca życia gromadziła bezcenne dzieła sztuki. Niestety zostały one rozkradzione w czasie II wojny światowej. Dzięki staraniom m.in. Muzeum Narodowego w Poznaniu kolekcja ta jest jednak powoli uzupełniania. Dzisiaj z dawnego zbioru Izabeli można już podziwiać m.in. antyczne wazy, obrazy malarzy polskich i zachodnioeuropejskich oraz niektóre meble.

Po odwiedzeniu zamkowych komnat warto się wybrać na spacer po otaczającym obiekt przepięknym parku. Do dzisiaj rośnie tu wiele egzotycznych drzew, które Jan Działyński sprowadzał z najdalszych stron świata. Ogromną atrakcją jest również wybieg dla żubrów – prawdziwy rarytas w tej części Polski.

  • Ważne informacje: zamek jest otwarty od wtorku do piątku w godz. 9.00–16.00 (od 1 maja do 30 września włącznie w godz. 10.00–16.00), w soboty i niedziele w godz. 10.00–16.00 (w niedziele od 1 maja do 30 września włącznie w godz. 10.00–18.00); wejść do obiektu można najpóźniej 45 min przed zamknięciem.
  • Ceny: bilet normalny – 10 zł; we wtorek wstęp za darmo.

Odetchnij pełną piersią – spacer po tężniach w Ciechocinku

Cierpisz na choroby układu oddechowego lub alergie? Leczysz się na nadciśnienie tętnicze? Chorujesz na nerwicę lub częste zapalenie zatok? Mieszkasz w mieście, w którym jesienią i zimą jest smog? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, koniecznie musisz odwiedzić tężnie solankowe w Ciechocinku – to największy tego typu kompleks w tej części Europy! Imponującą konstrukcję wspiera ok. 7000 dębowych pali, a wysokość ścian zbudowanych z sosnowego drewna i tarniny sięga tu nawet 15 m. To właśnie po tych gałązkach spływa solanka, a parująca woda tworzy wyjątkowy mikroklimat. W zależności od tężni stężenie solanki wynosi od 9 do nawet 30%, godzina oddychania tutejszym powietrzem nasyconym jodem jest równa nawet… trzem dniom nad morzem!

Warto więc spędzić tu trochę czasu, spacerując lub odpoczywając na ławce – najlepiej z dobrą książką lub w miłym towarzystwie.

  • Ważne informacje: opłaty za wizytę w tężni pobiera się tylko w okresie wiosenno-letnim, w godz. 9.00–18.00; jesienią i zimą można tu wejść za darmo.
  • Ceny: jednorazowy bilet normalny kosztuje od 3,50 zł (w dni powszednie) do 4 zł (niedziela i święta); tygodniowy karnet to koszt 20 zł, dwutygodniowy – 36 zł; bezpłatnie odwiedzić tężnie mogą m.in. kuracjusze branżowych sanatoriów (na podstawie wydanej karty).

Historia jak film sensacyjny – Muzeum Państwa Krzyżackiego w Działdowie

Któż nie czytał Krzyżaków Henryka Sienkiewicza? Kto nie zachwycał się monumentalnym dziełem Jana Matejki, na którym mistrz uwiecznił bitwę pod Grunwaldem? Teraz historię Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie można poznać w interaktywnym Muzeum Państwa Krzyżackiego w Działdowie na Mazurach.

W pięciu salach prześledzimy nie tylko dzieje krzyżackiej ekspansji, ale też codzienność i rozwój techniki wojennej w czasach zakonu. A wszystko podane w ciekawy sposób – na wystawie znajduje się bowiem sporo multimediów, z których obsługą bez problemu poradzą sobie również seniorzy. Warto dodać, że muzeum w Działdowie zostało przez redakcję „National Geographic Traveler” okrzyknięte jednym z siedmiu nowych cudów Polski.

  • Ważne informacje: muzeum jest otwarte dla zwiedzających od wtorku do piątku (w godz. 10.00–17.00) oraz w soboty (w godz. 10.00–16.00); ostatni zwiedzający są wpuszczani godzinę przed zamknięciem.
  • Ceny: wstęp do muzeum jest bezpłatny – wystarczy wziąć darmową wejściówkę w okienku informacyjnym; opłata jest pobierana jedynie za zwiedzanie z przewodnikiem.