UTW opanowały Drzonków

Mamy pływać, podnosić ciężarki, strzelać – cieszyli się uczestnicy II Forum Lubuskich Uniwersytetów Trzeciego Wieku, które odbywało się w dniach 12-15 listopada tego roku GIMNASTYKAw Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Drzonkowie. Placówka nosi imię jej założyciela Zbigniewa „Szeryfa” Majewskiego, który do ostatnich swych dni był aktywny fizycznie. Słynne są jego podróże po Europie. Ale od zawsze związany był z Drzonkowem.

– Hmm, ostatni raz strzelałam w ogólniaku na lekcjach przysposobienia obronnego. Ciekawe czy dam radę? Ale co tam! Pójdę na strzelnicę. Pójdę na basen – obiecywała Teresa Konarczak ze Świebodzina. Jak większość uczestników forum, nie chciała opuścić ani jednego punktu bogatego programu.

Lubuska marka

Gospodarz imprezy – Zielonogórski Uniwersytet Trzeciego Wieku – zadbał, by nikt tu się nie nudził, nie siedział z boku. Wszak hasło brzmiało: „Lubuska marka – zdrowie i relaks seniorów lubuskich uniwersytetów trzeciego wieku”. Ponadto miejsce spotkania też zobowiązuje. Tu trenowały i nadal trenują gwiazdy polskiego sportu. Menedżer ośrodka w Drzonkowie Anna Sulima-Jagiełowicz to polska pięcioboistka nowoczesna, indywidualna mistrzyni świata (1998 r.) i brązowa medalistka mistrzostw Europy (1991 r.). Była też wielokrotną medalistką mistrzostw świata i Europy drużynowo oraz w sztafecie. W 1991 r. zwyciężyła w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Kiedyś właśnie tu szlifowała swoje sportowe umiejętności, a dziś zachęca innych, by skorzystali z oferty tego miejsca. Rekreacyjnie.

– Mamy tu doskonałe warunki do aktywności fizycznej. To doskonałe miejsce na kilkudniowy pobyt grup z UTW – zachęca.

Seniorzy z różnych miast zapewniają, że na pewno tu jeszcze przyjadą, bo są pewni, że warto. Tak jak Anna Sulima-Jagiełowicz jest przekonana, że życie bez aktywności fizycznej nie ma sensu.

– Sportowiec to nałogowiec – śmieje się mistrzyni świata. – Od czterech lat jeżdżę na rowerze. Wygrywam zawody z dziewczynami, które mają po 20-25 lat, więc mogłabym być ich mamą. Ostatnio też wystartowałam w biegu, ale bez przygotowania i niestety kolana dały o sobie znać… Dla mnie najgorszą rzeczą byłoby, gdybym nie mogła się ruszać.

Anna Sulima-Jagiełowicz podkreśla, że aktywność fizyczna podnosi nie tylko naszą sprawność ruchową, ale pomaga też szarym komórkom.

O tym, jak zbawienny dla funkcjonowania naszego organizmu jest ruch, mówili prof. dr hab. Agnieszka Zembroń-Łacna, dr Ewa Skorupka i prof. dr hab. Ryszard Asienkiewicz z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Naukowcy przekonywali seniorów, że w starszym wieku traci się sprawność z powodu braku ruchu.

– Dlaczego na Okinawie ludzie żyją najdłużej na świecie? – pytała dr Skorupka. – Bo mają proste jedzenie z dużą ilością warzyw i owoców, pracują do późnych lat i są aktywni fizycznie.

Warto więc się ruszać, bo to korzystnie wpływa na nasz mózg, dotlenia go, zamienia pamięć krótkotrwałą w długotrwałą, poprawia działanie układu nerwowego, obniża ciśnienie krwi, wzmacnia siłę mięśni. I co bardzo ważne, ruch wzmaga wydzielanie się endorfin nazywanych hormonami szczęścia.

– Ludzie przestają się bawić nie dlatego, że się starzeją, ale starzeją się dlatego, że przestają się bawić – przypominała dr Ewa Skorupka. – Zatem ćwicz ciało dla swojego umysłu!

Nic dziwnego, że po takich wykładach na zaproszenie Agnieszki Kościan wszyscy przebierali się w dresy i ustawiali w sali z lustrami, by ćwiczyć przy muzyce i podnosić ciężarki.

– Zaraz idziemy na basen, potem mamy gimnastykę wzmacniającą, później fitness w wodzie i strzelanie – wyliczają Teresa Konarczak, Janina Smorąg i Jadwiga Zygmaniak ze Świebodzina.

– Codziennie ćwiczę, chodzę z kijkami i razem z innymi seniorami jeździmy na rowerach – wylicza Bogusława Szyjka z Sulechowa. Potwierdza to Krystyna Jędrosz, także z Sulechowa. Obie panie chwalą organizację spotkania w Drzonkowie i możliwość wspólnych ćwiczeń. To motywuje do wysiłku.

– Sama się sobie dziwię, że tyle we mnie energii. Ćwiczę, skaczę, pływam… – zauważa Krystyna Orwat, kierująca UTW w Sulechowie.

Podobnie jak Jadwiga Korcz-Dziadosz z Zielonej Góry, która z jednej sali biegnie do drugiej. Nie mniej energiczna jest pani prezes Zielonogórskiego UTW Zofia Banaszak.

Danuta Moczulska z UTW w Nowej Soli czuje się w wodzie jak ryba. Dlatego niechętnie wychodzi z basenu, ale już czas na następne zajęcia.

– To dobrze, że całe dnie mamy zajęte od rana do wieczora. Wiele pomysłów na zagospodarowanie wolnego czasu wykorzystamy w naszym uniwersytecie – mówi Helena Latoń z UTW w Babimoście. – Choć u siebie też się nie nudzimy. Najpopularniejsze są u nas kręgle, ale wiele osób chętnie chodzi z kijkami i na fitness.

Kurkuma i cynamon

Podczas spotkania w Drzonkowie seniorzy dowiedzieli się też o zaletach czerwonego wina, które opóźnia proces starzenia. Ale jak we wszystkim, tak i tu trzeba zachować umiar. Dlatego – jak mówiła Agnieszka Kościan – żyjmy na lekkim głodzie. Nie najadajmy się do syta. Ale w okresie jesienno-zimowym postarajmy się o dwa, trzy ciepłe posiłki, by pobudzić organizm. W tym okresie warto też, oprócz warzyw i owoców, dodać do potraw kurkumę, imbir, cynamon. Wówczas będziemy mieli siłę, by być aktywnym fizycznie każdego dnia.

– Spotkanie słuchaczy z lubuskich UTW pozwoliło na porównanie programów uniwersytetów w ramach dbałości o zdrowie i relaks seniorów – mówi Danuta Miczulska z Nowosolskiego UTW. – Liczba i różnorodność zajęć praktycznych pozwoliły również na sprawdzenie własnej kondycji fizycznej. W Nowosolskim UTW zajmuję się między innymi programem rekreacyjnym i niektóre zajęcia, takie jak „Zumba Jam 50+’’ czy strzelanie z broni pneumatycznej, staną się inspiracją do wprowadzenia ich w naszym UTW.

– Takie forum to wspaniała rzecz – mówią uczestnicy spotkania. – Dobrze, że jest lider, który nas prowadzi i mobilizuje do działania.