Samba, zumba, tai chi – aktywność na UTW w Małopolsce
Pilates, aqua aerobik, gimnastyka, nordic walking, pływanie, kolarstwo, a nawet pchnięcie kulą czy slalom na nartach – brzmi jak oferta profesjonalnego klubu fitness albo spis dyscyplin klubu sportowego? Owszem, ale w tym wypadku to lista zajęć, które mają do swojej dyspozycji słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku w Małopolsce.
Każdego roku ta lista jest coraz dłuższa, bo słuchacze UTW to zazwyczaj ludzie wymagający, a uniwersytety muszą szukać coraz lepszych trenerów i ciekawszych zajęć. Na niektórych UTW doraźnie na imprezy powstają np. drużyny seniorów zjeżdżających na dętkach od traktorów po torze saneczkowym. I to się ludziom podoba.
Sport to zdrowie
– Sport i aktywność fizyczna to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka – mówi Adam Szczepanik, przed przejściem na emeryturę trener lekkiej atletyki i zawodnik. – Nawet w moim przypadku widać to bardzo wyraźnie.
Adam Szczepanik ma prawie 79 lat. Zawsze prowadził aktywny, intensywny tryb życia. Po 40 latach pracy jako trener i nauczyciel wychowania fizycznego przeszedł na emeryturę, a bliscy cieszyli się, że w końcu będą go mieli dla siebie, że będzie mógł zasłużenie odpocząć i cieszyć się życiem.
– Jednak zamiast się cieszyć byłem dziwnie przybity i przygnębiony. Nawet moje dzieci pytały żony: coś się stało tacie? Coś jest nie tak? – opowiada. Wszystko się jednak zmieniło, gdy wrócił do biegania i zaangażował się w zajęcia na UTW w Nowym Sączu. Znów był tym energicznym i pozytywnie nastawionym do świata mężczyzną. – Byłem najstarszym zawodnikiem, który startował i ukończył „Bieg Bejorów” w Rytrze. To prawie pięć kilometrów biegu pod górę, naprawdę ciężki bieg. Wygrałem w swojej kategorii wiekowej 70+.
– To często spotykane zjawisko – mówi Danuta Bańska, prezes UTW w Andrychowie. – Nawet osoby, które nigdy nie uprawiały sportu i prowadziły spokojny i mało aktywny tryb życia, po rozpoczęciu zajęć na UTW przechodzą całkowitą metamorfozę. Nie chodzi tylko o zajęcia fizyczne, ale też wykłady czy wspólne wycieczki i wyjazdy. Wszyscy ożywiają się, stają się otwarci na kontakt z innymi ludźmi oraz przede wszystkim są zdrowsi.
Uśmiech na twarzy po wysiłku to normalna rzecz
Zachęcenie seniorów nie tyle do uprawiania sportu, co w ogóle do aktywności fizycznej, to jeden z podstawowych celów UTW w Polsce. Z prostej przyczyny. W procesie starzenia się połączonym z siedzącym trybem życia i powszechnym brakiem aktywności fizycznej i regularnego wysiłku, spada wydolność organizmu. To zwiększa ryzyko rozwoju chorób układu krążenia, ma ogólnie negatywny wpływ na metabolizm, który i tak zwalnia w procesie starzenia, co oczywiście bardzo źle wpływa na samopoczucie. Aktywność fizyczna w połączeniu z właściwą dietą jest uznawana przez ekspertów za główny czynnik profilaktyczny zmniejszający ryzyko wystąpienia chorób typowych dla zaawansowanego wieku: miażdżycy, osteoporozie czy sarkopenii. Regularny wysiłek pozwala spędzać jesień życia pełniej i radośniej, uwalnia endorfiny i dotlenia mózg, sprawia, że na twarzy częściej pojawia się uśmiech. Wbrew pozorom ruch i aktywne spędzanie czasu redukują ból stawów i mięśni. Gimnastyka rehabilitacyjna i ćwiczenia z piłką (body ball) w tempie dostosowanym do możliwości uczestników to jeden z najlepszych sposobów, by przywrócić stawom oraz mięśniom sprawność i zapewnić lepsze samopoczucie, również poprawić samoocenę. Regularny wysiłek ma zbawienny wpływ na wydolność oddechową oraz ukrwienie całego ciała.
Fanatycy aktywnego życia
Idea aktywnego życia w naszym kraju trafiła na wyjątkowo podatny grunt. – Zajęcia sportowe cieszą się u nas wyjątkową popularnością – mówi Adam Szczepanik, który teraz prowadzi zajęcia aqua aerobiku na UTW w Nowym Sączu. – Zainteresowanie jest ogromne, nie mamy najmniejszych problemów z frekwencją. Gdy ktoś z przyczyn niezależnych od siebie nie może już chodzić na zajęcia, natychmiast ktoś inny wskakuje na jego miejsce. Kolejka jest długa.
Regularnie dochodzi do sytuacji, w których basen jest zajęty przez jakieś zawody albo czyszczenie, a ludzie wtedy pytają czy nie można jakoś odrobić tych zajęć, w innym terminie. Mówią, że chętnie przyjdą nawet w inny dzień lub o innej porze.
– Gdy dołączają do nas nowe osoby wyraźnie widać różnicę w wydolności w porównaniu z resztą. To normalne, że upływa trochę czasu zanim poziom się wyrówna, ale dzięki temu wyraźnie widać jak potrzebne są takie zajęcia, jak bardzo zmieniają ludzi i poprawiają ich jakość życia – mówi Szczepanik.
Samba, zumba i tai chi
W programie zajęć niemal każdego UTW oprócz wykładów i warsztatów poszerzających wiedzę i umiejętności są również: gimnastyka, ćwiczenia relaksacyjne i rozciągające np. z piłką, pływanie, wspólne spacery i nordic walking. Jednak każdy z uniwersytetów stara się na kolejny rok akademicki przygotować coś atrakcyjnego i nowego, poszerzyć ofertę i zaskoczyć słuchaczy.
Na przykład na UTW w Nowym Sączu są warsztaty energetycznych tańców: samby oraz zumby. – Przygotowując program studiów na kolejny rok wiem, że musimy mieć naprawdę dobrych wykładowców i trenerów. To podstawa. Jeśli zajęcia nie będą ciekawe, ludzie po prostu przestaną przychodzić – przyznaje Mariola Pękala-Piekarska, wiceprezes UTW w Nowym Sączu. Sądecki UTW ma też w ofercie aerobik, tai chi, jogę czy zajęcia z fotografii plenerowej. O olbrzymim zainteresowaniu, ale też o potrzebie uczestniczenia w takich zajęciach ruchowych świadczy to, że na 380 słuchaczy UTW w Nowym Sączu każdego lata aż 200 z nich bierze udział w letnich warsztatach i zajęciach.
Na UTW w Andrychowie wielką popularnością cieszą się wspólne wycieczki piesze. – Mamy stałą grupę, która razem chodzi – mówi Danuta Bańska, prezes UTW w Andrychowie. To tzw. Nieformalna Grupa Turystów Indywidualnych z UTW w Andrychowie. Podobnie sądecki UTW organizuje również wyjazdy w góry, np. w Bieszczady, Beskid Niski czy Żywiecki. Słuchacze UTW z Nowego Targu biorą z kolei udział w górskich rajdach nordic walking.
Olimpijska gorączka
Tym, co budzi jednak największe emocje są olimpiady seniorów: letnia w Łazach i zimowa w Rabce. Myli się ten, kto zakłada, że seniorzy przykładają mniejszą wagę do miejsca w klasyfikacji generalnej czy wkładają mniej serca w rywalizację. Walka jest zacięta, a wielu zawodników przyjeżdża na olimpiadę po to, by wygrać.
– Rywalizacja w niektórych konkurencjach jest ogromna – mówi Adam Szczepanik. – Nie we wszystkich, ale są takie, gdzie szczególnie mocno to widać.
Wszystkie startujące w zawodach UTW rozpoczynają treningi na dwa – trzy miesiące przed olimpiadą. UTW nie posiadają specjalnych sekcji sportowych. Zawodnikami są po prostu pasjonaci, którzy przykładają się do treningów i startują nie tylko dla czystej frajdy i zdrowia.
– Jedna z naszych pań poprosiła mnie, żebym ją trochę „podtrenował”, bo rok wcześniej startowała w Łazach w biegu na 60 metrów i zajęła 53. miejsce. Chciała się poprawić – mówi pan Adam. – Powiedziałem jej tylko jakie ćwiczenia ma wykonywać, jak trenować szybkość i starty, a ona wróciła z olimpiady z 5. czasem, który był aż o 17 sekund lepszy od tego sprzed roku. Postęp niesamowity. U zawodowych sportowców tak szybka poprawa wyników jest niemożliwa.
Na letniej olimpiadzie seniorów w Łazach zawodnicy startują w trzech kategoriach wiekowych 50+, 60+ i 70+. Znane są przypadki osób z premedytacją startujących w niższych kategoriach wiekowych niż powinni, bo chcą w ten sposób udowodnić sobie i innym, że są w świetnej formie. Wśród dostępnych konkurencji są te prawdziwie olimpijskie: bieg na 200 metrów, pchnięcie kulą (3kg mężczyźni i 2 kg kobiety), pływanie 50 metrów stylem klasycznym i dowolnym, jazda rowerem na czas (1400 metrów), strzelectwo, ping pong, kajaki. Są też mniej standardowe, takie jak: bieg na 60 metrów, rzut piłką lekarską, rzut piłką do kosza (10 rzutów), brydż, szachy, boule. Olimpiada w Łazach cieszy się niezwykłą popularnością, a startujący zawodnicy reprezentują UTW z całego kraju. Na poprzedniej, organizowanej już po raz szósty olimpiadzie startowało 586 osób z 36 UTW z całej Polski.
Z kolei na zimowej senioradzie w Rabce-Zdrój konkurencji jest może mniej, ale rywalizacja jest nie mniej zacięta. Z klasycznych olimpijskich dyscyplin seniorzy mogą wybrać zjazd na nartach (slalom) i biegi narciarskie (lub bez nart, zależnie od grubości pokrywy śnieżnej). Są tam jednak również rzuty do celu, niezwykle zacięta konkurencja w nordic walking, zjazd na dętkach kręgle curlingowi oraz brydż.
Atmosfera jest najważniejsza
Zawodnicy i trenerzy potwierdzają, że wola walki o zwycięstwo w zawodach jest duża, ale nie najważniejsza. W olimpiadach dla seniorów chodzi przede wszystkim o dobrą atmosferę i zabawę, o to, żeby aktywnie i w przyjacielskim i rodzinnym gronie spędzić czas, z korzyścią dla zdrowia i samopoczucia.
– Mnóstwo śmiechu było podczas zimowej seniorady w Rabce – wspomina pan Adam, który startował w konkurencjach narciarskich. – Gdy zobaczyłem, że zawodnicy mają zjeżdżać na gumowych dętkach w takiej rynnie dla sanek to nie mogłem przestać się śmiać. Oczywiście prawie wszyscy się przewracali i spadali z tych „pojazdów”, ale nikt się nie skarżył i każdy z godnością się podnosił, otrzepywał i kontynuował zjazd.
Podczas seniorskich olimpiad często dochodzi do zabawnych sytuacji. Na przykład przed biegiem na nartach okazało się, że na części trasy nie ma śniegu. Organizatorzy zdecydowali więc, że przemianują konkurencję z „biegu na nartach” na „bieg z nartami w rękach”. I ludzie z uśmiechem na ustach i nartami w rękach biegli. Nie było żadnych protestów czy przekomarzań. Podczas ceremonii medalowej zwycięzcy i pokonani znudzeni długotrwałymi procedurami zaczęli podrygiwać na scenie w rytm granej przez zespół ludowy muzyki, aż w końcu zimowa seniorada przekształciła się w wielką imprezę taneczną.
Zmiana na ciekawiej i lepiej
Ważne jest, aby seniorzy przed rozpoczęciem treningów czy przed podjęciem wysiłku fizycznego w ogóle, skonsultowali się wcześniej z lekarzem, zapytali o opinię. Mogą być sporty czy dyscypliny, które nie będą wskazane w ich przypadku. Generalna zasada jest jednak taka, że regularny wysiłek ma dobroczynny wpływ na zdrowie seniorów. Nawet bieganie osób po udarze jest formą rehabilitacji polecaną przez specjalistów. Nawet spokojny trucht poprawia całą motorykę ciała, a organizmy regularnie trenujących osób 60+ szybciej się regenerują. Wyostrzają się zmysły, poprawiają się funkcje poznawcze, a w głowie „jaśnieje” – jak żartują biegacze-seniorzy. Po rozpoczęciu treningów niektórzy odkrywają w sobie wielkie pokłady energii i są zaskoczeni wytrzymałością i mocą swojego organizmu. Przekonują się, że nie doceniali samych siebie, a to daje wspaniałe poczucie spełnienia i satysfakcji. A wszystko przekłada się na jakość ich życia i relacje z innymi, zwłaszcza z rodziną i przyjaciółmi.
Aktywni seniorzy są bardziej przyjaźni, cierpliwi i wyrozumiali. Niejeden młody człowiek byłby zawstydzony, gdyby zobaczył plan dnia aktywnego seniora i porównał go z tym, co sam robi w życiu.
– Wiele osób, które do nas przychodzą dopiero uczestnicząc w zajęciach otwiera się. Przemiana jest nieraz całkowita – mówi Danuta Bańska, prezes UTW w Andrychowie. Podobnie obserwacje mają prowadzący zajęcia trenerzy czy wykładowcy. Niektórzy słuchacze UTW wprost nie wyobrażają sobie życia bez zajęć na ich uniwersytecie. I każdego roku kolejny dyplom dołącza do tych wcześniejszych. Niektórzy mają już ich po osiem, dziewięć, a nawet dziesięć i więcej.
– Widzimy, że UTW zmieniają ludzi, że zwiększona aktywność sprawia, że nasi słuchacze są bardziej otwarci na świat, w coraz lepszej formie, ciekawi świata i nie tylko nadrabiają czas ale po prostu spędzają go ciekawiej i lepiej – mówi Mariola Pękala-Piekarska, wiceprezes UTW w Nowym Sączu.