OUTW: Razem ćwiczymy, spędzamy czas i… wspieramy się w trudnych chwilach

Jeśli zdecydujesz się wyjść z domu i wybrać na zajęcia – to już połowa sukcesu. Potem wystarczy tylko zdecydować: zumba, gimnastyka, nordic walking czy taniec w kręgu? Wybór zajęć sportowych na Oleśnickim Uniwersytecie Trzeciego Wieku może przyprawić o zawrót głowy. Warto spróbować i znaleźć coś dla siebie. Kto wie, może na emeryturze sport spodoba Ci się bardziej niż w młodości?

Spacer, który ratuje serce

Czasem wystarczy impuls, rozmowa z lekarzem, by zmienić swoje życie na bardziej aktywne. Tak było z Ireną Wójcik, która na Oleśnickim Uniwersytecie Trzeciego Wieku prowadzi obecnie zajęcia z nordic walkingu. Kilka lat temu sama zaczęła swoją przygodę z kijkami – i to na wyraźne polecenie kardiologa.

– Mam wszczepiony rozrusznik serca, mąż ma stent. Myśleliśmy, że musimy na siebie uważać. Nasz lekarz powiedział nam jednak dobitnie: przede wszystkim dużo ruchu! Zaczęliśmy więc trenować nordic walking i tak już mija ponad pięć lat – mówi pani Irena.

W zeszłym roku sama zdecydowała się zrobić uprawnienia instruktora i teraz dwa razy w tygodniu zabiera swoich studentów i studentki na aktywne spacery po Oleśnicy.

– Zanim jednak zaczniemy marsz, musimy się porządnie rozgrzać, przygotować mięśnie, stawy do wysiłku. Na rozgrzewkę przeznaczamy od 10 do 20 minut, skupiając się kolejno na wszystkich istotnych częściach ciała. Bo w nordic walkingu pracujemy całym sobą i nie można o tym zapominać! – mówi z uśmiechem.

Przeciętna trasa podczas zajęć to pięć kilometrów, więc około godzinny spacer. Pod okiem Ireny Wójcik studenci odwiedzają najpiękniejsze zakątki Oleśnicy: tutejsze stawy, parki, ścieżki rekreacyjne.

– Jeśli to normalny trening, to tempo marszu jest tak dobrane, że zadyszka nie przeszkadza nam w rozmowie. Gdy jednak przygotowujemy się do zawodów, to nie ma mowy o plotkowaniu, idziemy naprawdę szybko – dodaje instruktorka i wspomina, że oleśnicki UTW ma mocną reprezentację zawodników. – Razem z czwórką seniorów zaliczamy okoliczne imprezy nordicwalkingowe. Mamy na koncie już kilka medali, a wszyscy jesteśmy 70+!

Oleśnickim seniorom niestraszna żadna pora roku – z takim samym zapałem wędrują z kijkami zarówno latem, jak i zimą, hartując swój organizm. Ci, którzy trenują od lat, widzą spore postępy. Poprawia się wytrzymałość stawów, wzmacniają mięśnie i kręgosłup, spada poziom cholesterolu, normuje się ciśnienie krwi. – A wszystko w naprawdę pięknym otoczeniu przyrody! – zachęca Irena Wójcik.

Wyraź się tańcem

Za oknem zimno, plucha i szare ulice? Oleśnickie seniorki mają na to najlepszy sposób. Zamiast przejmować się przygnębiającą pogodą, pozwalają się porwać iście słonecznym rytmom na zajęciach zumby.

– Do naszej grupy można dołączyć w dowolnym momencie. Zajęcia mają luźny charakter, więc cały czas uczymy się nowych choreografii, sporo improwizujemy. Bo najważniejsza jest dobra zabawa! – podkreśla Anna Karolak, która prowadzi na OUTW zumbę już od trzech lat. I z każdą lekcją widzi, że jej studentki mają coraz lepszą kondycję.

– Teraz możemy sobie pozwolić na dużo, dużo więcej niż jeszcze kilka lat temu. Panie pokochały zumbowe piosenki do tego stopnia, że chwalą się nawet swoim wnukom, że też słuchają „młodzieżowej muzyki”. Widać, że sprawia im to radość, bo naprawdę młodnieją w oczach! – dodaje Anna.

Elżbieta Zobek, która namówiła Annę Karolak na prowadzenie zajęć z zumby w oleśnickim UTW, potwierdza: taniec to najlepszy sposób na gorsze chwile.

– Początki były faktycznie trudniejsze, pod względem nie tyle kondycji, ile koordynacji. Zapamiętywanie choreografii, poszczególnych sekwencji było nie lada wyczynem! Teraz czujemy się na tyle pewnie, że zajęcia to czysta przyjemność. Taniec wyzwala w nas naprawdę pozytywną energię – tłumaczy Elżbieta i dodaje, że po latach wspólnego tańczenia seniorki naprawdę się ze sobą zaprzyjaźniły.

– Lubimy spędzać ze sobą czas, rozmawiać. Często więc po zajęciach albo przy innych okazjach idziemy sobie razem na kawę i coś słodkiego. Przeżywamy wspólnie radosne chwile, kiedy któraś koleżanka np. zostanie babcią, mocno się wspieramy, gdy któraś musi się zmagać z trudną sytuacją lub rodzinną tragedią. Naprawdę fajna z nas grupa, warto się o tym przekonać na własne oczy! – zachęca Elżbieta.

Kobiece przyjaźnie nawiązują się też na choreoterapii, która łączy w sobie elementy gimnastyki i tańca. Dorota Kamecka, która prowadzi te zajęcia na OUTW od blisko dekady, nie ma wątpliwości: taniec to najlepsza forma wyrażenia emocji.

– Taneczny ruch ma tę ogromną wartość, że uruchamia całe ciało, wszystkie stawy i mięśnie, poprawia krążenie, a jednocześnie ich nie obciąża. W czasie zajęć każdy, niezależnie od swojej sprawności, czuje się dobrze. Nasze zajęcia to więc świetna okazja do tego, żeby skupić się kolejno na różnych częściach ciała, popracować nad nimi, a jednocześnie dać się ponieść radosnej improwizacji – mówi instruktorka.

Na spotkaniach u pani Doroty seniorki mają szansę lepiej poznać nie tylko swoje ciało, ale też różne formy tańca. Są więc figury szkockiego céilidh, kobiece tańce w kręgu, a także elementy coraz popularniejszego tańca gaga.

– Te zajęcia to godzina w tygodniu tylko dla mnie, odskocznia od wszystkich zmartwień. Najpierw trochę gimnastyki, żeby się rozgrzać, a potem już tylko taniec – wspomina Wanda Gołda, która chodzi na choreoterapię od samego początku. Jak dodaje seniorka, taniec pozwala nie tylko poczuć się lepiej, ale też… znaleźć w sobie więcej odwagi.

– Przynajmniej raz w roku występujemy na scenie, prezentując różne układy. Te pokazy nauczyły mnie naprawdę wiele, bo kiedyś byłam bardzo skryta, nie wychodziłam przed szereg. Duża w tym zasługa naszej instruktorki, która zawsze nam powtarza, że to ma być przede wszystkim zabawa, a układ… znamy tylko my. Publiczność nawet się nie zorientuje, jeśli coś pomylimy. To działa! – dodaje z uśmiechem pani Wanda.

Odkryj swoje ciało… i urodę

Kto chce mocniej popracować nad swoim ciałem, może w Oleśnicy wybrać się na gimnastykę rehabilitacyjną, którą dla tutejszego UTW od blisko 11 lat prowadzi Halina Szwabińska.

– Pracujemy nad każdą częścią ciała, bo każda jest ważna, szczególnie u seniorów, których mięśnie z czasem są coraz słabsze. Wzmacniamy je więc, rozciągamy, a na końcu uczymy się relaksować, żeby wyzwolić się z całego napięcia, które gromadzi się w nas na skutek stresu, problemów. A tych na emeryturze bynajmniej nie brakuje!– tłumaczy instruktorka.

Jak dodaje, przez lata prowadzenia zajęć przez salę przewinęła się ponad setka seniorów. Każdy z nich podkreślał, że regularne ćwiczenia poprawiły nie tylko ogólną sprawność, ale też jego samopoczucie.

– Jedna z uczestniczek przyznała mi kiedyś, że zanim zaczęła się gimnastykować, myła okna przez trzy godziny. Nie miała kompletnie siły, co chwilę musiała odpoczywać. Teraz ta sama czynność zajmuje jej godzinkę, bo mięśnie się wzmocniły i poprawiła koordynacja – dodaje Halina Szwabińska.

Na zajęciach z gimnastyki seniorzy mają okazję bezpiecznie popracować nie tylko z ciężarem własnego ciała, ale też z profesjonalnym sprzętem treningowym – piłeczkami, taśmami. Dołączyć można w dowolnym momencie, bo każde zajęcia są dostosowane do poziomu uczestników.

– Nawet jeśli na początku coś wydaje się trudne, to nie należy się poddawać. Zawsze powtarzam swoim seniorom, że wystarczy kilka zajęć i możemy znacznie więcej. Poprawia się sprawność i niemożliwe do wykonania ćwiczenie staje się proste. A proszę pamiętać, że ćwiczą z nami osoby, które mają 70–80 lat – mówi z uśmiechem instruktorka.

Ambitne seniorki i seniorzy z oleśnickiego UTW oprócz praktyki chętnie też poszerzają swoją wiedzę na temat aktywnego stylu życia. Właśnie z myślą o nich powstała sekcja zdrowie i uroda, której spotkania cieszą się sporym zainteresowaniem.

– Ostatnio poruszaliśmy temat depresji, bo to ciągle temat tabu… Była pełna sala i bardzo ciekawa dyskusja! Innym razem zapraszam panie na pogadanki o kosmetykach i modzie. Doradzam, jak gustownie i stosownie do wieku podkreślić urodę, zmienić fryzurę czy na jakie kolory postawić w swojej garderobie – podkreśla Helena Koksztys, która prowadzi sekcję, wykorzystując swoje doświadczenie zawodowe w branży medycznej i kosmetycznej. – Czasem pewnie zadziwiam swoje słuchaczki, pokazując im niektóre kwestie w dość nowoczesny sposób. Przykład: kiedy chciałam pokazać, jaką różnicę robi dobry i zły makijaż, pomalowałam każdą połowę swojej twarzy w inny sposób. Widziałam, jak dałam tym paniom do myślenia!

Jak podkreśla Helena Koksztys, czuć się pięknie można bez względu na pesel. I warto się na to zdobyć – dla siebie i swoich bliskich.

Oleśnicki Uniwersytet Trzeciego Wieku w zeszłym roku świętował 10-lecie. Obecnie zapisanych na listę jest ok. 420 słuchaczy. Oprócz zajęć sportowych prowadzone są też m.in. chór czy kółko teatralne. Słuchacze mają także szansę poszerzyć swoją wiedzę na temat filmu, opery, książek czy spotkać się przy robótkach ręcznych lub brydżu.


Więcej informacji:

  • Stowarzyszenie Oleśnicki Uniwersytet III Wieku
  • Mikołaja Reja 10
  • 56-400 Oleśnica
  • http://www.utw.olesnica.pl